Mocne brzmienia wstrząsnęły MOKiem

To była prawdziwa gratka dla fanów mocniejszego grania. Queen Margot, Sick Saints a na koniec gwiazda wieczoru - Nocny Kochanek, porwali publiczność do szalonej zabawy.

To już trzeci raz jak jeden z najpopularniejszych zepołów heavymetalowych zawitał do Leszna. Podczas sobotniego wieczoru wspierani przez aż dwie kapele: wrocławski "girlsband" Queen Margo oraz krakowski Sick Saints. Na pierwszy ogień poszły panie i dały popis dobrego rockowego grania z mnóstwem energii. Po tym krótkim energetycznym koncercie z pewnością nie jedna osoba spod sceny z niecierpliwością będzie wyczekiwała premiey debiutanckiego albumu kwartetu z Wrocławia. Po krótkiej przerwie na scenę weszli Sick Saints. I dali czadu na całego! W określeniu #brutalglam nie ma przesady, a pod sceną wręcz się zagotowało. 

Wiadomo jednak na kogo wszyscy czekali. Chwilę przed 21szą rozbrzmiały pierwsze dźwięki i "Otwieracza" i się zaczęło. Tańcom, chóralnym śpiewom i szaleństwu nie było końca. Nocny Kochanek zagrał kilka kawałków z najnowszej płyty oraz swoje największe hity. Nie zabrakło więc "Poniedziałku", "Diabła z piekła" czy "Dra O. Ngala". Gratką był z pewnością fakt, że leszczyńska publiczność jako jedna z pierwszych miałą okazję wysłuchać najnowszego singla zespołu na żywo. "Dariusz" również pojawił się na koncertowej set liście. Zabawa była na tyle szalona, że "Zdrajców Metalu" zespół rozpoczynał aż dwukrotnie. Pierwsze podejście przerwał mały wypadek pod sceną. Na szczęście poszkodowany po krótkiej wizycie służb medycznych wrócił na koncert. 

Wrażenia? Z tego co słyszeliśmy w rozmowach opuszczających salę MOK niezapomniane. Pozostaje więc czekać na koleją płytę i kolejną trasę. To powinno zwiastować kolejną wizytę "Dżentelmenów Metalu" w naszym mieście